piórko w kolorze mięty

Fotograf Poznań | O mnie

Zosia Kortyla w kurtce i czapce z aparatem

Kim jestem?

Cześć!

Mam na imię Zosia i jestem młodą fotografką, żoną, siostrą i póki co kocią mamą. Jak zapewnie się już domyślasz interesuję się fotografią i drzemie we mnie artystyczna dusza. Od dziecka lubiłam dekorować, rysować i malować. Interesuję się aranżowaniem wnętrz, ukończyłam studia z projektowania. Jestem wrażliwą osobą i zawsze kieruję oczy w kierunku piękna i natury. Zachwycam się zachodami słońca, długimi i letnimi dniami oraz kwitnącymi kwiatami. Hobbystycznie ukończyłam kurs florystyczny i w wolnym czasie lubię układać bukiety.

Wiosenny bukiet kwiatów

Przyznam szczerze, że uwielbiam przemycać żywe kwiaty w moich sesjach zdjęciowych, ponieważ niesamowicie upiększają i urozmaicają kadry. Jestem połączeniem realistki z romantyczką. Pomimo moich artystycznych pasji i spokojnego usposobienia jestem świadoma trudności w życiu i wiem co to ciężka praca. Na studiach dorabiając jako kelnerka i baristka otworzyłam się na ludzi. Lubię się uczyć oraz polepszać moje zdolności. Pomimo, że jestem perfekcjonalistką i wymagam od siebie naprawdę dużo, uważam, że zawsze są nowe sposoby i umiejętności do odkrycia. Niestety jestem uparta więc robię coś tak długo, aż przyniesie mi to satysfakcjonujący efekt. Jeśli się za coś zabieram to na 100%. Staram się być optymistką, ale zdarza mi się czasem ponarzekać ;).

Zosia Kortyla pozuje w makach podczas zachodu słońca

Co robię gdy nie fotografuję?

Aby się zrelaksować i zregenerować uwielbiam spacerować i oglądać seriale z moim mężem. Na codzień lubię gotować i zajadać się pysznościami. Nie muszę chyba wspominać, że w pierwszej kolejności jem oczami, więc im piękniej podane danie i im ładniejsza knajpa tym bardziej mi smakuje. Podejrzewam, że ilość zdjęć w moim telefonie jedzenia może konkurować z ilością zdjęć moich kotów. Moje koty kocham całym sercem i ogromnie za nimi tęsknię, gdy tylko wyjeżdżam. Lubię bardzo podróżować, wygrzewać się na słońcu i poznawać nowe, piękne miejsca. Moim marzeniem jest zamieszkać w strefie, w której jest zawsze ciepło i nie ma zimy, jednak jestem zbyt rodzinną i sentymentalną osobą, aby pokusić się na taki ruch.

Zosia Kortyla leży na łóżku z rudym kotem i brytyjskim kotem

Bardziej realnym (mam nadzieję) marzeniem jest otwarcie w przyszłości własnego studia w wysokiej, pełnej światła kamienicy z wielkimi oknami.

Praca czy pasja?

Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy mówią, że kochają swoją pracę i nie czują się jakby pracowali. Gdy odważyłam się postawić na swoje i spróbować sił w fotografii, poczułam to cudowne uczucie. Mimo zmęczenia, całego dnia na planie z ciężkim sprzętem na ramieniu wracałam w nocy do domu niezwykle szczęśliwa i pełna ekscytacji żeby najlepiej w tej chwili usiąść do zdjęć i wydobyć efekty. W tamtym momencie kompletnie nie czułam, że byłam w pracy i zrozumiałam to stwierdzenie. Gdy jestem z Wami na sesji czuję tę ogromną radość. Czuję, że zapisuję wasze przepiękne obrazy, by mogli zobaczyć je również inni. Uwielbiam tworzyć z Wami piękne rzeczy i dzielić się szczęściem. W świecie pełnym negatywnych emocji, strachu, stresu ja chcę pomóc Ci zatrzymać się na chwilę i celebrować piękny, lecz ulotny moment.

Stół ślubny oświetlony lampkami

Dlaczego fotografia ślubna?

Gdy sama przygotowywałam się do ślubu i tworzyłam dekoracje, pokochałam całkowicie ten klimat i aurę! Zapragnęłam pozostać w tym niesamowitym świecie na dłużej i jako fotograf ślubny mam tę możliwość. I tym przepięknym akcentem mogłabym zakończyć i pewnie wypadałoby tak zrobić, ale muszę upewnić Cię, że wiem przed jak trudnym wyborem stoisz. W ferworze przygotowań i ogromnej konkurencji samozwańczych fotografów ja sama padłam ofiarą i zaufałam niewłaściwej osobie. Po złych doświadczeniach i opłakiwaniu beznadziejnego reportażu jaki otrzymaliśmy wraz z mężem nie pozwolę, aby ktokolwiek musiał przechodzić przez to, co ja! Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby najpiękniej i najlepiej uwiecznić ten ważny dla Was dzień.

Ciasto z białą kawą w kubku z pięknej i bestii

Kiedy się poznamy?

Chcesz poznać mnie lepiej?

Umówmy się na kawę lub sesję zdjęciową.

Do zobaczenia!